INK-ognito Tattoo Rybnik - ENZO

To był marzec ubiegłego roku. Chciałem spróbować czegoś innego. Wiele o nich słyszałem, lecz długo nie umiałem się do nich wybrać. W końcu zapadła decyzja, że chcę się u nich tatuować z pełną świadomością wszystkiego, co się z tym łączy. Czas, koszty, odległość no i skala bólu. Wziąłem, więc telefon do ręki i zadzwoniłem. Odebrał menedżer- Dawid.




Ustaliliśmy, że pierwszy wolny termin to koniec września. Od razu umówiłem się na trzy sesje, gdyż wiedziałem, że nie dam rady zrobić wszystkiego za jednym razem. Trzeba było czekać ponad pól roku, ale nie miałem z tym problemu, bo i tak dobrze się wstrzeliłem. Zrobiłem zdjęcia miejsca, gdzie miał zostać wykonany tatuaż i wysłałem do studia INK-ognito w Rybniku. 


Pół roku później skontaktował się ze mną ENZO- świetny artysta, który robi niesamowite prace. Decydując się na wykonanie tatuażu u ENZA chciałem tatuaż na mega wypasie, nic swojego w sumie nie sugerowałem, bo widziałem, że będzie szał. Dostałem dwa wzory do wyboru i zdecydowałem się bez wahania.


Na pierwszy termin pojechałem z kierowcą- moją Asią, ponieważ po długiej sesji dziarania jestem zmęczony i obolały, a do Rybnika trzeba jechać ponad 2 godziny. Nawigacja zaprowadziła nas na parking blisko rynku, gdzie mieści się studio.


Kiedy wchodziłem schodami do góry czułem mega podniecenie. Masakra, wiedziałem, że zaraz wszystko się zacznie, no i przez te kilka godzin nie będzie przyjemnie. Zostałem bardzo mile zaskoczony. Kilka oddzielnych pomieszczeń, na każdej ścianie pełno dyplomów i nagród za osiągi. Tatuażyści na najwyższym poziomie. Maciej ENZO Sowa, Tomasz TOFI Torfiński, Darek DOKORE Doktór i Karol Rybakowski to prawdziwi wirtuozi sztuki tatuażu. Jest to jedna z najwyższych pólek w Polsce.


Nadeszła ta chwila, Enzo przygotował wzór, zrobiliśmy odbitkę na ramieniu i przystąpiliśmy do dzieła. Ja tradycyjnie marudziłem i najchętniej bym już po 30 minutach zakończył sesje, ale Maciek naprawdę nie odpuszczał, dodawał otuchy, obiecywał, przez jakieś 3 godziny „…już tylko 5 minut”!


Dałem radę, wytrzymałem do samego końca. Jasne, że bolało, że nie było miło, że się naprawdę zmęczyłem, ale efekt końcowy jest wart wszystkich ukuć igłą i tej przelanej krwi. Byłem tam na 3 sesjach i prawą rękę mam zakończoną. Wiem, że tam wrócę jesienią tego roku, a ENZO znowu zrobi kawał dobrej roboty. Każdy kilometr przejechany do Rybnika, każda złotówka wydana na tatuaż i każda minuta bólu jest warta tego, co teraz noszę na ręce.


Polecam to studio z całego serca. Panuje tam naprawdę bardzo miła i przyjazna atmosfera. Wszystko jest czyste i sterylne. Nie spieszą się, nie stresują po prostu biorą sobie czas dla osoby, która w danym dniu ma wizytę. Przy okazji przysparzają o uśmiech na twarzy.



Oto kilka prac Macieja Enzo Sowa:




Maciej ENZO Sowa






Moje dwa tatuaże w kolorze niebieskim 
















EDIT 2017:

Teraz MACIEJ ENZO SOWA pracuje już w swoim salonie, WHITE OWL w Pszczynie. 




Zapraszam również na fanpage, aby być na bierząco i aby obserwować co się dzieje w świecie tattoo. 


SKLEP z produktami do gojenia i pielęgnacji tattoo: https://www.projektink-sklep.pl/

Przeczytaj również: 

KIEDY ZAKOCHAŁEM SIE W TATUAŻACH: 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz