Wierzycie w prawdziwą miłość, w związki na całe życie? Uważacie, że w obecnych czasach w ogóle są one możliwe? Ja jak najbardziej.
Wbrew pozorom te pytania mocno zazębiają się ze światem tatuaży. Dlaczego? Już tłumaczę…
Jestem pewna, że każdy z Was widział osobiście albo słyszał o tatuażu, którego właścicielem jest osoba zakochana, która wykonała go sobie jako znak miłości do partnera.
Są też pary, które tatuują symbole dla nich ważne. Uważam, że to ryzykowne. Co stanie się z tatuażami, kiedy para się rozstaje, a dotychczasowa ozdoba stanie się udręką, bo będzie przypominała danej osobie o byłym partnerze/partnerce?
Nie są to miłe chwile w życiu, choć niestety większość z nas je przeżyła. Po co więc dokładać sobie zmartwień patrząc na, nie daj Boże, portret albo ważną datę, na przykład datę rozpoczęcia związku albo datę ślubu?
Nie chcę w żadnym wypadku urazić osób, które zdecydowały się na tatuaż w postaci portretu lub daty, ale osobiście nie wykonałabym sobie takiego. Bardzo trudno jest trafić na ‘tego jedynego/tą jedyną’, nie jest tak? Okej, przez to dostrzega się czyjąś wyjątkowość, ale tatuaż, na którym widnieje twarz albo imię to dla mnie lekkomyślne… Buźka dziecka? Data jego urodzenia? Super :) sprawa, ale z tym pierwszym raczej bym uważała.
Są inne równie ciekawe alternatywy dla „związkowych tatuaży”. Według mnie idealnie sprawdziłby się symbol, który jest dla obu osób ważny albo taki, który z czymś ważnym się kojarzy, na przykład:Są małe i skromne, klasyka nigdy nie wychodzi z mody. Są uniwersalne. Jakie macie zdanie o wykonaniu wspólnego tatuażu z Waszą drugą połówką? Portret, data, symbol, a może jeszcze coś innego?
Przyjaźń to też piękne uczucie, o które trzeba dbać. O ile bałabym się zaryzykować z wykonaniem tatuażu związanego z partnerem/partnerką, to jeśli chodzi o przyjaźń już nie jestem tak sceptycznie nastawiona. Fajnie jest razem z najlepszą kumpelą wybrać się do salonu tatuażui ‘maznąć’ coś delikatnego. I pewnie kiedyś tak zrobię. Posiadacie podobne zdanie?
Czy wśród naszych czytelników są osoby posiadające tatuaże opisane w powyższym tekście? Trzymam za Was kciuki mooooocno☺. Pokazujcie dziary w komentarzach! Pod poprzednim tekstem trochę ich było, czym miło mnie zaskoczyliście.
PAULINA <-(kliknij i przejdź do profilu na fb)
Wbrew pozorom te pytania mocno zazębiają się ze światem tatuaży. Dlaczego? Już tłumaczę…
Jestem pewna, że każdy z Was widział osobiście albo słyszał o tatuażu, którego właścicielem jest osoba zakochana, która wykonała go sobie jako znak miłości do partnera.
Są też pary, które tatuują symbole dla nich ważne. Uważam, że to ryzykowne. Co stanie się z tatuażami, kiedy para się rozstaje, a dotychczasowa ozdoba stanie się udręką, bo będzie przypominała danej osobie o byłym partnerze/partnerce?
Nie są to miłe chwile w życiu, choć niestety większość z nas je przeżyła. Po co więc dokładać sobie zmartwień patrząc na, nie daj Boże, portret albo ważną datę, na przykład datę rozpoczęcia związku albo datę ślubu?
Nie chcę w żadnym wypadku urazić osób, które zdecydowały się na tatuaż w postaci portretu lub daty, ale osobiście nie wykonałabym sobie takiego. Bardzo trudno jest trafić na ‘tego jedynego/tą jedyną’, nie jest tak? Okej, przez to dostrzega się czyjąś wyjątkowość, ale tatuaż, na którym widnieje twarz albo imię to dla mnie lekkomyślne… Buźka dziecka? Data jego urodzenia? Super :) sprawa, ale z tym pierwszym raczej bym uważała.
Są inne równie ciekawe alternatywy dla „związkowych tatuaży”. Według mnie idealnie sprawdziłby się symbol, który jest dla obu osób ważny albo taki, który z czymś ważnym się kojarzy, na przykład:Są małe i skromne, klasyka nigdy nie wychodzi z mody. Są uniwersalne. Jakie macie zdanie o wykonaniu wspólnego tatuażu z Waszą drugą połówką? Portret, data, symbol, a może jeszcze coś innego?
Przyjaźń to też piękne uczucie, o które trzeba dbać. O ile bałabym się zaryzykować z wykonaniem tatuażu związanego z partnerem/partnerką, to jeśli chodzi o przyjaźń już nie jestem tak sceptycznie nastawiona. Fajnie jest razem z najlepszą kumpelą wybrać się do salonu tatuażui ‘maznąć’ coś delikatnego. I pewnie kiedyś tak zrobię. Posiadacie podobne zdanie?
Czy wśród naszych czytelników są osoby posiadające tatuaże opisane w powyższym tekście? Trzymam za Was kciuki mooooocno☺. Pokazujcie dziary w komentarzach! Pod poprzednim tekstem trochę ich było, czym miło mnie zaskoczyliście.
PAULINA <-(kliknij i przejdź do profilu na fb)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz