STEREOTYPY? …

Stereotypy? …


Na wstępie chciałabym podziękować Wam, że pod poprzednim postem na profilu ProjektINK (oraz innych udostępnionych przez Dawida), tak ochoczo komentowaliście artykuł. Cieszy mnie fakt, że posiadacie swoje opinie i nie boicie, czy też nie wstydzicie się pokazać ich światu. Doceniam wasze gusta oraz konstruktywną krytykę w stosunku do napisanej przeze mnie treści. Jednakże jest mi przykro, że zauważyłam kilka niemiłych komentarzy, które kierowaliście Moi drodzy do siebie nawzajem. Cóż, niech każdy zasypia
z własnym sumieniem
. Muszę przyznać, że to pierwszy taki artykuł, który wywołał w Was tyle emocji- i bardzo się z tego cieszę, bo tych pozytywnych było od groma. 



Kolejny artykuł chciałabym napisać o stereotypach odnośnie tatuaży w różnych aspektach naszej rzeczywistości. Jak zdążyłam się w swoim krótkim (chyba :D) życiu przekonać, stereotypy potrafią krzywdzić i jestem zdania, że należy je obalać. Krzywdzącym jest to, że ktoś ocenia nas po pozorach, które przecież mogą być nieprawdziwe. Dlatego należy dobrze poznać człowieka, nim wyda się jakikolwiek osąd. Do dzieła!





Pierwsza, według mnie najważniejsza rzecz- kobieta a mężczyzna. Zapewne okaże się to dla was kontrowersyjne, ale nie mam na myśli krzywdzenia kogokolwiek tym, co zaraz przeczytacie. Nie uważam też, że wszyscy tak myślą. Chcę jedynie podkreślić fakt, że wbrew pozorom wiele osób tak uważa albo nawet jak mówią, że nie to i tak tłamszą w sobie te uwagi… Szczególnie osoby starsze, wychowane w dobie innych przyzwyczajeń, a także te zaborcze w związkach. Mianowicie, chodzi mi o to, że mężczyzna może więcej. Może wracać do domu razem z futryną, może palić papierosy, może przeklinać. A przecież żadnemu
z przedstawicieli/cielek obu płci nie wypada nadużywać powyższych rzeczy.
I ta sprawa dotyczy również tatuaży. Kobiety uważa się za delikatne, a tatuaż to oszpecenie i odebranie kobiecości. Za to mężczyzna to osoba silna i twarda- co mu szkodzi tatuaż na pół ciała. Przecież on może. Nic bardziej mylnego. Wiele tatuaży dodaje uroku zarówno mężczyznom, jak i kobietom. Podkreśla ich urodę, nadaje charakteru, pokazuje zwycięstwo nad słabościami. Jestem w tej kwestii za równouprawnieniem. Nie, nie takim że kobiety skoro się go domagają to mogą same dźwigać kilkudziesięciokilogramowe paczki w pracy albo pracować na budowie. Żadna praca nie hańbi, a są sprawy zarezerwowane dla mężczyzn i dla kobiet- nie jestem zdesperowaną feministką i uważam, że każdemu należy się szacunek. Myślę o takim równouprawnieniu, żeby coraz więcej osób zauważało w wytatuowanych kobietach ich prawdziwy charakter, a nie tylko „głupotę i oszpecenie ciała”, że niby co takiej do głowy strzeliło, żeby go sobie zrobić?! Spójrzcie tylko, jakie perełki damskie i męskie znalazłam (nie to, żebym reklamowała :D… ale reklamuję salon, bo warto ):








Drugą rzeczą wartą bliższego przyjrzenia się jest religia. Religia a tatuaż. Jestem katoliczką i się tego nie wstydzę. Chociaż wcześniej pisałam, że Kościół to jedyne miejsce,
w którym będę starała się zakryć tatuaże ze względu na szacunek dla tego miejsca, to uważam ze wiara nie jest przeszkodą w byciu wydziaranym. Co za głupota w ogóle? Dobrze wiemy, że tatuaż nie wyssie z nas resztek rozumu i wpojonych wartości. Ten, kto posiada tatuaże niejednokrotnie okazał się bardziej pokorny, niż ten pod krawatem, który co chwilę chadza do Kościoła. Nie jestem za tym, żeby ideę tatuażu utożsamiać z religią. Religia to stan ducha, to coś, w co wierzysz i uczysz się całe życie. Starasz się, pomimo posiadania tatuaży, być człowiekiem dobrym i pomagać innym osobom. Czyż takie obalanie tego stereotypu nie jest super? Ile ludzi jest na świecie, który wytatuowali sobie symbole i postaci religijne? Mnóstwo.
Dla nich to znak, że wierzą w Boga. 










Jedni twierdzą, że w Piśmie Świętym zawarte są fragmenty, które porównywane są
z dezaprobatą do tatuażu, że to grzech czy hańba. Drudzy natomiast uważają, że tłumaczenia nie są dosłowne i nakierowane na fakt posiadania tatuażu. Cóż, ja osobiście uważam, że Internet w sprawach tak poważnych nie jest wiarygodnym źródłem. Sama kiedyś zmobilizuję się i przeczytam tą Księgę. Wtedy sama przekonam się, czy nasza katolicka religia odtrąca tatuaże. A przy okazji czegoś się z Niej nauczę (a jest czego…). Na razie trzymam się tego, czego nauczyli mnie rodzice i cała rodzina- nieważne, jak wyglądasz, ważne jaki jesteś dla innych. Piękna maksyma… 

P.S.- znalazłam na portalu Jestem za akceptacją tatuaży w miejscu pracy zdjęcie polskiego księdza jezuity z niewielką dziarką. Jeśli jeszcze nie widzieliście, oto ona: 




(zdjęcie zapożyczone z fanpage’a Jestem za akceptacją tatuaży w miejscu pracy)





Nie opisuję idei posiadania tatuaży w innych religiach i wyznaniach, ponieważ nie posiadam dostatecznej wiedzy na ten temat i nie chciałabym nikogo skrzywdzić ewentualnymi błędami w moim toku rozumowania. Mogę tylko wspomnieć, że zasłyszałam kiedyś, zresztą telewizja też o tym głośno dudni, że wiele osób w związkach wyznaniowych
i plemionach na całym świecie wykonywała i nadal wykonuje sobie tatuaże w ramach obrzędów. 







To, że ktoś posiada tatuaże nie oznacza, że jest złym człowiekiem. Ale musimy liczyć się z tym, iż nadal budzi to kontrowersje w społeczeństwie i nie zawsze jest akceptowane, więc oprócz ciepłych słów bliskich i przechodniów, możemy usłyszeć też przykre epitety. :/
Ja na przykład usłyszałam, że jestem opętana. :O 





Tatuaż posiadają kryminaliści… Kiedyś faktycznie tak było. Ale żyjemy w dobie nieustannie rozwijającej się cywilizacji, postępu. Tatuaż wyraża nas samych, jest dodatkiem do charakteru, pokazuje przeżycia. Chociaż co do spraw kryminalnych jest dużym ułatwieniem. Tatuaż to znak szczególny, po którym można rozpoznać sprawcę. Nie wiem, czy to nie za bardzo przesadzone stwierdzenie, ale kiedyś w Internecie czytałam krótki artykuł, że tatuaże jako właśnie znaki szczególne odpychają przestępców w popełnianiu zbrodni, bo to łatwiej naprowadza na trop- łatwiej znajduje się ofiary przestępstw, które posiadają charakterystyczne tatuaże.





Dzięki, że przetrwaliście do końca !  

PAULINA <-(kliknij i przejdź do profilu na fb)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz