Dawid, człowiek szalony i kolorowy, który błyszczy, gdzie tylko się pojawi. Więc zobaczmy, co Dawid ma nam do powiedzenia. Poznajmy ludzi i ich historie z tatuażem. Kim są, co robią, na co dzień i jak się z tym czują.
Rozmowa ze stycznia 2014
ProjektInk: Cześć! Miło, że znalazłeś chwilkę, aby porozmawiać ze mną na temat tatuażu.
Dawid Żurowski: Cześć, ja również bardzo się cieszę z możliwości rozmowy. Uwielbiam rozmawiać z ludźmi na każdy temat - a więc słucham.
PI: Proszę Ciebie, abyś opisał siebie, kim jesteś, co robisz, na co dzień, jakie masz zainteresowania.
DŻ: Jestem mega pozytywnym człowiekiem z kolorową fryzurą i trochę pokolorowanym ciałem, który w głowie ma 1000 pomysłów na minutę, ale przy tym zachowuję zdrowy rozsądek.Nie czuję się jakiś wyższy, czy lepszy od innych ludzi, choć wiem, że wyróżniam się spośród tłumu. Staram się zawsze być sobą, choć w dzisiejszym świecie jest to bardzo ciężkie, ponieważ społeczeństwo wywiera na nas presję.
Dość często dostaję uwagi ze strony ludzi, z którymi mam styczność, lecz nie zwracam uwagi na to, co mówią. Jedyną rzeczą, której nie znoszę to chamstwo. Kiedy ktoś jest dla mnie chamski, potrafię zrobić się agresywny.
Na co dzień pracuję w Niemczech w fabryce samochodów BMW i mieszkam z moją piękną dziewczyną Karoliną. Mój wachlarz zainteresowań jest bardzo urozmaicony. Jak prawie każdy facet uwielbiam szybkie samochody i motocykle.
Jednym z moich głównych zainteresowań jest sztuka tatuażu, oraz różnego rodzaju biznesy .
Prowadzę również osobistego Fan Page'a na Facebooku.
PI: Pamiętasz, kiedy i w jaki sposób dowiedziałeś się o tatuażu?
DŻ: Pierwsze tatuaże widziałem, jako dziecko u osób ze środowiska więziennego. Kolejny raz, gdy mogłem zobaczyć a nawet dotknąć był tatuaż mojego dziadka. W szkole miałem jednego znajomego, który zrobił sobie tzw. tribala.
Do 23 roku mojego życia widziałem trochę tatuaży, ale jakoś nie zwracałem na nie uwagi. Od dziecka chciałem mieć wytatuowaną gwiazdkę. Miała ona symbolizować część wszechświata, którą także jestem.
Później, moja koleżanka pokazała mi swój tatuaż i tak zapytałem, gdzie go robiła i ile zapłaciła. Wtedy to zaczęło się całe zainteresowanie. Szukałem w Internecie wzorów i różnych kombinacji. Zapytałem także, czy wie, kto może mi zrobić tatuaż i poleciła mi swoją koleżankę. Umówiłem się na termin i tak zaczęła się moja przygoda z kolorowaniem ciała.
PI: Czy spotkałeś się z negatywnymi opiniami na temat twoich tatuaży i samego siebie, bo jednak jesteś dosyć „ kolorowym” człowiekiem.
DŻ: Ciężko byłoby tego uniknąć... Jak wiemy Polskie społeczeństwo nie jest przyjaźnie nastawione do osób wyróżniających się z tłumu. Ja mam tatuaże w mało widocznych miejscach i jak jestem ubrany to nie widać, że je mam.Gdy znaczna część mojej garderoby zostaje zdjęta np. na basenie to ludzie robią wielkie oczy. Dość często ludzie na mój widok mają mieszane uczucia, ale ja tym się nie przejmuję. Uśmiecham się szczerze i idę dalej.
Jak już słyszę negatywne opinie i pytania typu, po co Ci to? To po prostu mówię z uśmiechem na twarzy, że jak się nie podoba to proszę nie patrzeć, bo jest to moje ciało i będę robił z nim, co mi się podoba.
Do moich tatuaży dołożyłem także kolorowego irokeza i to właśnie z powodu tego typu fryzury zdarzają się problemy. Jestem często przypisywany do subkultury punkowej, a mówiąc szczerze do niej nie należę. Po prostu podoba mi się taka fryzura i nie zwracam uwagi na to, czy komuś się to podoba czy też nie.
PI: A teraz opowiedz o pozytywnych opiniach na temat twoich tatuaży
DŻ: Dość często spotykam ludzi, którzy zaczepiają mnie np. latem, nad wodą i pytają gdzie robiłem tatuaże itd.
Pytają również, czy to boli i ile kosztuje. Często przypadkowo spotkane osoby zapraszają mnie na piwo, czy jakieś ognisko tylko po to, aby mnie poznać.
Spotykam też ludzi, którzy przychodzą się też pochwalić swoimi "dziełami" i chętnie z nimi rozmawiam.
PI: W jakich tatuażach się lubujesz, jakie są twoje ulubione wzory, rodzaje, kolorystyka itp.
DŻ: Moim ulubionym stylem tatuaży jest Old School oraz New School. Są to tatuaże kolorowe, o bardzo grubych konturach. Dla mnie każdy tatuaż musi mieć znaczenie lub musi coś symbolizować.
PI: Czy możesz w kilku zdaniach opisać historie i znaczenie jednego z twoich tatuaży, być może ulubionego wzoru.
DŻ: Hmm powiem tak: każdy tatuaż ma znaczenie, ale jeden jest wyjątkowy. Mam na łydce tatuaż, na którym jest poker, a na kartach są umarlaki oraz wstęga z napisem po Angielsku "Nic mnie nie zatrzyma, nawet śmierć".
Znaczenie tego tatuażu jest proste. Kiedyś uwielbiałem hazard. Na szczęście to już przeszłość. A napis symbolizuje tempo mojego życia.
PI: Jakie masz plany na przyszłość pod kątem tatuażu, wzorów, miejsca itp.?
DŻ: Planów jest dużo, ale jak wiadomo ogranicza mnie czas i budżet. Dlatego też zaczynam kolorować swoje ciało w miarę możliwości. Mam zamiar wytatuować prawie całe ciało prócz twarzy i głowy.
Co do wzorów to na pewno będę miał kotwicę, brzytwę, kastet oraz jaskółki. Sam czasem rysuję wzory, ponieważ kiedyś sam chciałbym wykonywać tatuaże. Ale do tego potrzeba jeszcze wiele czasu i poświęcenia. :)
PI: Czy w pracy, w miejscach publicznych Twoje tatuaże są jakimś utrudnieniem dla Ciebie?
DŻ: Tutaj, gdzie mieszkam i pracuje nie są żadnym utrudnieniem. Ludzie nie zwracają na nie uwagi i nie oceniają ludzi po wyglądzie. Dość często spotykam w pracy osoby, które mają wytatuowane całe ciało.
PI: Dziękuje za rozmowę i życzę jeszcze wielu tatuaży. Pozdrawiam
DŻ: Ja również dziękuję! Było mi niezmiernie miło podzielić się informacjami i odczuciami dotyczącymi tej właśnie sztuki. Życzę również wielu tatuaży i pozdrawiam.
A oto właśnie Dawid:
wszystkich trzech :-/ Ażżż mi ciary przechodzą... Właśnie czuję to, bo mam świeży tatuaż na łydce, goi się i goi i nie umie do goić. Sam jestem sobie winny. Pochwalę się w swoim czasie, sami ocenicie:)
Jakiś komentarz, co do bloga lub Dawida wypowiedzi i motywów? Śmiało, TWOJA opinia jest ważna.
zdjęcia: Własne Dawida i Klub Ferre
Wykonanie: Tattoo 13 , Opole
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz